Home » UJ 2022/23 » Randkowe profilowanie – co analiza danych może powiedzieć o naszej osobowości, uczuciach i oczekiwaniach.

Tagi

Wyróżnione posty

Zobacz też

Statystyki

  • 100
  • 616
  • 25 026
  • 7 315
  • 29

Randkowe profilowanie – co analiza danych może powiedzieć o naszej osobowości, uczuciach i oczekiwaniach.

Spread the love

W ciągu ostatniej dekady aplikacje i serwisy randkowe zyskały ogromną popularność. Zasadniczo różnią się one od innych aplikacji, w ramach których odbywamy interakcje z innymi ludźmi zapośredniczone przez sztuczną inteligencję. Przede wszystkim: celem Tindera czy Badoo jest właśnie nawiązywanie znajomości, które będą kontynuowane offline. Warto zatem przyjrzeć się temu, jak zachowania użytkowników są kształtowane przez aplikacje randkowe.

Randki wspomagane komputerowo – pierwsze próby

Historia aranżowania randek przy wykorzystaniu algorytmu komputerowego rozpoczęła się niedługo po pojawieniu się na rynku pierwszego produkowanego masowo komputera IBM 650 w 1954 roku. Jedna z takich maszyn znalazła się na Uniwersytecie Stanforda. Właśnie tam w 1959 roku dwóch studentów – Jim Harvey i Phil Fialer – miało szansę uruchomić na niej program stworzony w ramach projektu zaliczeniowego z kursu “Math 139” (Gilmor, 2007). Wpadli na następujący pomysł: rozprowadzą kwestionariusz wśród mieszkańców akademików, a w oparciu o odpowiedzi algorytm komputerowy dobierze respondentów w różnopłciowe pary. Informatycznie problem został zatem zdefiniowany jako “dopasowanie pewnej liczby członków jednej klasy do tej samej liczby członków drugiej klasy”.

Kwestionariusz stworzony na potrzeby projektu nie cechował się wyrafinowaniem. Pytania dotyczyły wieku, wzrostu, stosunku do palenia papierosów i picia alkoholu, kilku cech osobowości, przekonań religijnych i wymarzonej liczby dzieci. Uczestnicy deklarowali też poglądy polityczne, wybierając spośród zaproponowanych odpowiedzi. Wśród nich studenci z uderzającą bezpośredniością umieścili opcję “faszysta” (nikt jej nie zaznaczył). Zastosowany algorytm w każdej iteracji znajdował parę, której odpowiedzi najmniej się różniły i eliminował ją z puli. Czas wykonania nawet tak prostego algorytmu na IBM 650 wielokrotnie przekraczał 10 minut przydzielone studentom na przeprowadzenie obliczeń. Zatem by otrzymać wyniki, Harvey i Fialer włamali się do laboratorium w nocy. Dobranych zostało 49 par, które spotkały się na urządzonym przez studentów przyjęciu. Żadna z nich nie zdecydowała się kontynuować znajomości.

Po otrzymaniu piątek z “Math 139” Harvey i Fialer nie kontynuowali pracy nad swoim projektem – nie dostrzegli jego potencjału komercyjnego. Pierwsza firma oparta na podobnym pomyśle powstała dopiero w 1964 roku w Wielkiej Brytanii, a niedługo później pojawili się na rynku jej konkurenci. Przedsiębiorstwa te wzbudzały kontrowersje w konserwatywnym brytyjskim społeczeństwie, między innymi ze względu na to, że czasem prowadziły do dopasowań między osobami należącymi do różnych klas społecznych i grup etnicznych (Hicks, 2016).

 

Aplikacje randkowe zastępują inne sposoby poznawania partnerów

Pierwsze internetowe serwisy randkowe powstały już w latach 90. Jednak, podobnie jak ich poprzednicy sprzed ery Internetu, gromadziły względnie niewielu użytkowników i pozostawały niszowym sposobem poszukiwania partnerów. Znaczącą rolę odgrywał negatywny społeczny odbiór portali randkowych (Kang & Hoffmann, 2011).

Jednak jak pokazują Rosenfeld et al. (2017) i Rosenfeld & Thomas (2012) w oparciu  o reprezentatywne badania ankietowe, obecnie pary najczęściej poznają się przez Internet (tak przynajmniej jest w Stanach Zjednoczonych – trudno powiedzieć, jak dokładnie wygląda to w Polsce ze względu na brak analogicznych badań). Pary jednopłciowe najczęściej poznawały się przez Internet już od roku 2000, natomiast różnopłciowe od 2013. Ta zmiana jest bezprecedensowa – od momentu rozpoczęcia zbierania danych, czyli lat 40. XX wieku dla par heteroseksualnych i lat 80. dla homoseksualnych, pary najczęściej były sobie przedstawiane przez wspólnych znajomych. Inne uwzględnione w badaniu kategorie to: online, w barze lub restauracji, przez wspólnych znajomych, w pracy, przez rodzinę, w szkole, na studiach, jako sąsiedzi, w kościele. Jak widać na poniższych wykresach, popularność wszystkich wymienionych sposobów poznania partnera spada od 1995 roku, czyli z wejściem na scenę pierwszych serwisów randkowych.

Jak poznawały się pary jednopłciowe w Stanach Zjednoczonych. Dane z okresu od 1985 do 2009 roku. Przedstawione kategorie nie są rozłączne! Źródło: Rosenfeld & Thomas (2013).
Jak poznawały się pary różnopłciowe w Stanach Zjednoczonych. Dane z okresu od 1940 do 2017 roku. Przedstawione kategorie nie są rozłączne! Źródło: Rosenfeld (2019).

Interpretując wykresy, trzeba zwrócić uwagę, że przedstawione opcje nie wykluczają się. Na przykład jeśli para poznała się przez Tindera i pierwszy raz spotkała się na kolację na mieście, to zasili zarówno kategorię poznali się online, jak i poznali się w barze lub restauracji. Z takiego sposobu zbierania danych wynika silny wzrost linii odpowiadającej liczbie par zaliczających się do tej drugiej kategorii. Jeżeli od liczby par, które poznały się w barze i restauracji odejmie się te, które umówiły się na to spotkanie przez aplikację czy serwis online, okazuje się, że popularność tego sposobu spotkania partnera także spada od 1995 roku.

Co mogło sprawić, że używanie aplikacji randkowych w dużej mierze zastąpiło pośrednictwo znajomych i rodziny jako technologia dobierania par? Badacze mają kilka teorii. Przede wszystkim pula osób korzystających z dowolnej aplikacji jest znacznie większa, niż krąg znajomych czyichkolwiek znajomych. Duży wybór może być szczególnie ważny dla osób, które poszukują w przyszłym partnerze jakiejś rzadko spotykanej cechy. Aplikacje randkowe pozwalają więc przyjrzeć się szerszemu zakresowi możliwych opcji. Co więcej, podczas wyboru partnera ludzie mogą kierować się kryteriami, którymi nie mają ochoty dzielić się ze swoimi znajomymi czy rodziną. Skłaniać do korzystania z aplikacji mogą też kwestie bezpieczeństwa i komfortu: spotkanie poprzedza zazwyczaj pewien okres wymieniania wiadomości, podczas którego bardzo łatwo zerwać kontakt. Nawet po spotkaniu w realnym świecie odrzucenie obcej osoby poznanej w aplikacji nie niesie takich konsekwencji społecznych, jak odrzucenie sąsiada czy koleżanki ze studiów (albo bycie odrzuconym).

 

Badanie zachowań użytkowników portali randkowych: eksperyment na ludziach?

Dane o zachowaniach użytkowników portali randkowych stanowią kopalnię wiedzy o ludzkim zachowaniu i preferencjach, przynajmniej w pewnym ograniczonym kontekście. Jednak firmy niechętnie dzielą się pozyskiwanymi danymi, a wyniki prowadzonych przez nie same badań zazwyczaj nie są publikowane. Wyjątek stanowił amerykański serwis randkowy OKCupid, którego założyciel przez pewien czas publikował na blogu fragmenty analiz danych dotyczących zachowań użytkowników.

OKCupid opiera się na algorytmie, który można uznać za udoskonaloną wersję algorytmu studentów Stanford. Użytkownicy odpowiadają na pytania dotyczące rozmaitych faktów i preferencji – od “Czy jesteś w związku małżeńskim lub związku, co do którego wierzysz, że doprowadzi do małżeństwa?” przez “”Czy boisz się śmierci?” do “Czy lubisz smak piwa?”. Określają też preferencje dotyczące odpowiedzi partnera. Na podstawie tych danych algorytm oblicza wynik w % (procent dopasowania) reprezentujący kompatybilność pary użytkowników, który jest wyświetlany obok zdjęcia i opisu. Na podstawie tych danych algorytm oblicza wynik w % (procent dopasowania) reprezentujący kompatybilność pary użytkowników, który każdy użytkownik widzi obok zdjęcia i opisu danego użytkownika. Na OKCupid każdy użytkownik może wysłać jedną wiadomość do każdego innego użytkownika. Kolejne wiadomości można wysyłać tylko, jeśli druga strona potwierdzi, że jest zainteresowana (analogicznie jak na popularnych w Polsce aplikacjach Tinder i Badoo następuje to poprzez przesunięcie profilu w prawo lub lewo). Użytkownicy mogą przeglądać profile innych posortowane według procenta dopasowania. Powinien on więc wspomagać podejmowanie decyzji, czy warto angażować się w rozmowę.

Jednak w jakim stopniu procent dopasowania wpływa na to, czy dana para rzeczywiście się dogada? Być może rolę odgrywa przekonanie o kompatybilności, a nie sama kompatybilność? Ta hipoteza została przetestowana w praktyce (Rudder, 2014) przy użyciu testu A/B – metody służącej do sprawdzania, jaki efekt ma modyfikacja strony internetowej czy aplikacji. Polega ona po prostu na tym, że część użytkowników widzi oryginalną wersję strony (wersję A), a druga część wersję zmodyfikowaną (wersję B). W przypadku OKCupid użyto rozmaitych wersji B: część użytkowników widziała procent dopasowania 30% lub 60% dla profili, dla których wynosił on 90% i na odwrót. Procent użytkowników, którzy wymienili więcej niż kilka wiadomości w zależności od dokonanej manipulacji jest przedstawiony w tabeli poniżej. Okazuje się, że dla użytkowników ma znaczenie zarówno rzeczywiste dopasowanie, jak i wiara w to, że ktoś dobrze do nich pasuje.

Dane OKCupid – prawdopodobieństwo, że para wda się w rozmowę po przesłaniu pierwszej wiadomości. Źródło: Rudder (2014).

Wiadomo zatem, że procent dopasowania to jeden z czynników, który biorą pod uwagę użytkownicy, ale co ze zdjęciem i opisem? By to sprawdzić, OKCupid przez pewien czas prosił użytkowników o ocenianie profili innych użytkowników na dwóch skalach: wyglądu i osobowości. Wyniki tego głosowania były (na szczęście) niejawne i wykorzystywane tylko do celów analizy danych. Jednak, jak widać na poniższym wykresie, wprowadzenie dwóch osobnych skal okazało się zbyteczne, bo po uśrednieniu głosów użytkowników oceny wyglądu i osobowości były silnie ze sobą skorelowane. Ze względu na efekt aureoli można się spodziewać, że w ocenach wystawianych przez pojedynczego użytkownika też występowałaby podobna, choć mniej spektakularna korelacja – jednak wykres opublikowany przez OKCupid nie pokazuje, czy pojedynczy użytkownicy potrafią odróżniać wygląd od charakteru.

Oceny osobowości użytkowników OKCupid na podstawie ich profili randkowych, jako funkcja ocen wyglądu. Każda kropka reprezentuje jednego użytkownika. Ocena jest średnią ocen wystawionych przez innych użytkowników strony. Źródło: Rudder (2014).

OKCupid zastąpił więc dwie skale oceny profilu jedną. Czym jednak na ogół kierowali się użytkownicy przy wystawianiu ocen? By to sprawdzić, przeprowadzono kolejny test A/B. Tym razem część użytkowników oceniła profile innych, gdy widoczne było i zdjęcie, i opis. Pozostali dokonywali ocen, gdy widoczne było tylko zdjęcie. Te oceny również silnie ze sobą korelują, co widać na poniższym wykresie. Wygląda na to, że opis w niewielkim stopniu wpływał na opinie użytkowników. Czy ludzie są w ogóle w stanie kierować się czymś innym niż wygląd? To postanowiono sprawdzić eksperymentalnie: na 7 godzin usuwając ze strony wszystkie zdjęcia profilowe. Aktywność użytkowników znacząco spadła podczas eksperymentu, ale część użytkowników zdecydowała się w tym czasie nawiązać kontakt z nową osobą.  Jeżeli w wyniku eksperymentu zdecydowali się wybrać na randkę w ciemno, poziom zadowolenia z niej prawie nie zależał od atrakcyjności partnera (zależność zadowolenia od atrakcyjności spotkanej osoby była w przeciwnym kierunku, niż można by się spodziewać, tzn. jeśli partner był bardziej atrakcyjny, to randka szła nieco gorzej). Grupa użytkowników, która zdecydowała się pójść na randkę w ciemno, nie różniła się od przeciętnej. Gdy strona działała normalnie, kierowali się wyglądem potencjalnych partnerów w typowym stopniu: jak pokazali Kreager et al. (2014) przeciętny użytkownik nawiązuje kontakt z osobami, które są od niego średnio około 25% atrakcyjniejsze (w znaczeniu wyższej średniej oceny otrzymywanej przez innych użytkowników). Ta zależność zachodzi zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Jak pisze Rudder: ludzie są dokładnie na tyle powierzchowni, na ile pozwala im technologia.

Oceny profili użytkowników OKCupid przez innych użytkowników, gdy opis nie był wyświetlany w ich profilu jako funkcja ocen, gdy opis był wyświetlany. Każda kropka reprezentuje średnie wyniki uzyskane przez jednego użytkownika. Źródło: Rudder (2014).

Testy A/B i eksperymenty prowadzone na użytkownikach OKCupid dostarczają pewnej wiedzy o ludzkim zachowaniu i preferencjach. Jednocześnie etycznie wzbudzają pewien niepokój, a publikacja wpisu blogowego zawierającego wyniki zaprezentowane powyżej stała się obiektem kontrowersji. O odczuciach użytkowników świadczyć może sam tytuł artykułu na ten temat opublikowanego w Washington Post: OKCupid ujawnia, że okłamywał część swoich użytkowników. Po prostu by zobaczyć, co się stanie. Przede wszystkim zastrzeżenia budzi pierwszy eksperyment, w którym wyświetlano fałszywą wartość procenta dopasowania pary. Celem firmy było poprawienie algorytmu wyliczającego procent dopasowania, ale na skutek eksperymentu niektórzy użytkownicy wybrali się na randkę z kimś, kto kompletnie do nich nie pasował – a inni nie spotkali się z kimś, kto pasował do nich bardzo dobrze. OKCupid po fakcie powiadomił użytkowników, że znaleźli się w danym warunku eksperymentalnym, a założyciel firmy bronił się przed zarzutami, wskazując, że każdy internauta jest przedmiotem setek testów na każdej stronie internetowej, którą odwiedza. Trudno jednak zaprzeczyć, że aplikacje randkowe pełnią zasadniczo inną rolę w życiu użytkowników, a interakcje w ich ramach wiążą się z większym ładunkiem emocjonalnym. Czy nakłada to specjalne obowiązki etyczne na twórców aplikacji randkowych? Trudno powiedzieć, czy firma OKCupid i jej konkurenci wyciągnęli wnioski z kontrowersji. Jednak po pewnym czasie post zniknął z bloga firmy i obecnie da się go przeczytać jedynie korzystając z Internet Archive. Trudno powiedzieć, czy twórcy aplikacji porzucili pomysł prowadzenia budzących mieszane uczucia testów, czy po prostu już się nimi nie chwalą.

Bibliografia

Fung, B. (2014) OKCupid reveals it has been lying to some of its users. Just to see what’ll happen. The Washington Post. https://www.washingtonpost.com/news/the-switch/wp/2014/07/28/okcupid-reveals-its-been-lying-to-some-of-its-users-just-to-see-whatll-happen/?fbclid=IwAR3qvXZAEV2_HZEIcZ_lLUvvW7a9x1Qm6I-odjmb0fY8ZyRULqEccAVYCTk

Gillmor, C.S. (2007).  Stanford, the IBM 650, and the First Trials of Computer Date Matching. IEEE Annals of the History of Computing, 29(1), 74-80. https://doi.org/10.1109/MAHC.2007.13.

Hicks, M. (2016). Computer Love: Replicating Social Order Through Early Computer Dating Systems. Ada: A Journal of Gender, New Media, and Technology.

Kang, T. & Hoffman, L. (2011). Why Would You Decide to Use an Online Dating Site? Factors That Lead to Online Dating. Communication Research Reports. 28. 205-213. 10.1080/08824096.2011.566109.

Kreager, D. A., Cavanagh, S. E., Yen, J., & Yu, M. (2014). “Where Have All the Good Men Gone?” Gendered Interactions in Online Dating. Journal of marriage and the family, 76(2), 387–410. https://doi.org/10.1111/jomf.12072

Rosenfeld, M. J., Thomas, R. J., & Hausen, S. (2019). Disintermediating your friends: How online dating in the United States displaces other ways of meeting. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, 116(36), 17753–17758. https://doi.org/10.1073/pnas.1908630116

Rosenfeld, M. J., & Thomas, R. J. (2012). Searching for a Mate: The Rise of the Internet as a Social Intermediary. American Sociological Review, 77(4), 523–547. https://doi.org/10.1177/0003122412448050

Rudder, C. (2014). We Experiment On Human Beings! https://web.archive.org/web/20140803071030/https://blog.okcupid.com/index.php/we-experiment-on-human-beings/


Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

  1. Ciekawe jest porównanie tradycyjnej terapii z nowymi rozwiązaniami opartymi na modelach językowych. Warto zauważyć, że mimo obiecujących wyników, istnieją ważne…