Home » AGH 2023/24 » Humans Need Not Apply: Zagrożenia zawodowe wynikające z rozwoju AI

Tagi

Wyróżnione posty

Zobacz też

Statystyki

  • 71
  • 238
  • 23 583
  • 6 652
  • 23

Humans Need Not Apply: Zagrożenia zawodowe wynikające z rozwoju AI

Spread the love

Wstęp

Rozwój sztucznej inteligencji (AI), data science i robotyki zmienia krajobraz rynku pracy na całym świecie. Automatyzacja procesów, analiza ogromnych ilości danych oraz zaawansowane systemy inteligentne wkraczają w niemal każdą dziedzinę życia i gospodarki. Z jednej strony, te technologie oferują ogromne możliwości zwiększenia efektywności i tworzenia nowych miejsc pracy, z drugiej strony, rodzą obawy związane z potencjalnym zastępowaniem ludzi przez maszyny. W niniejszym artykule przyjrzymy się, jakie zawody są najbardziej narażone na zmiany i mogą być zagrożone przez rozwój AI i automatyzacji. 

Już teraz możemy usłyszeć o firmach dokonujących zwolnień, powołując się na nowe możliwości rozwoju oferowane przez rozwój sztucznej inteligencji. Według firmy outplacementowej Challenger, Gray & Christmas Inc, rozwój sztucznej inteligencji doprowadził do utraty pracy przez ponad 4600 pracowników od maja 2023 roku. Wiceprezes firmy twierdzi że ilość ta jest niedoszacowana, ponieważ firmy obawiają się złej reputacji i pomijają prawdziwy powód zwolnień.

Historyczne przykłady

Aby zmotywować fakt istnienia realnego zagrożenia wynikającego z dalszego rozwoju sztucznej inteligencji, przyjrzyjmy się historycznym przykładom zawodów wypieranych przez postępujący rozwój technologii.  

Począwszy od rewolucji przemysłowej w XVIII wieku, która na wiele sposobów przewróciła tradycyjne zawody i sposób pracy do góry nogami. Widoczne było to szczególnie w przemyśle tekstylnym, gdzie tkacze i krawcy zostali zastąpieni przez maszyny produkujące towary na masową skalę. Także rolnictwo, rzemiosło i metalurgia osiągnęły nowy poziom wydajności dzięki zastosowaniu mechanizacji, co z kolei zredukowało zapotrzebowanie na pracę ręczną. Na tym tle, kowale, rolnicy i rzemieślnicy zauważyli drastyczne zmniejszenie zapotrzebowania na ich usługi. Te zmiany były tylko wstępem do współczesnej ery, w której doświadczamy szybkiego postępu technologicznego.

Drugiej połowy XX wieku doświadczyła kolejnej fali technologicznej transformacji, która tym razem wpłynęła na praktycznie każdy sektor gospodarki. Rozwój technologii komputerowych otworzył drzwi dla dalszej automatyzacji procesów produkcyjnych, redukując zapotrzebowanie na manualną, często monotonną pracę. Sektor wytwórczy, bankowość, usługi i wiele innych, widziały masowe zwolnienia pracowników, którzy wcześniej zajmowali się rutynowymi i powtarzalnymi zadaniami – teraz mogły one być wykonane przez oprogramowanie i komputery. W sektorze finansów na przykład, księgowi i operatorzy danych, którzy ręcznie wprowadzali i analizowali informacje finansowe, zaczęli być zastępowani przez systemy informatyczne. W produkcji, operacje dotychczas wymagające humanoidalnej precyzji, mogły być przeprowadzone przez maszyny. W tym kontekście, pojawienie się nowoczesnych technologii komputerowych doprowadziło do redefinicji pracy, co przyniosło zarówno nowe możliwości, jak i wyzwania dla pracowników i pracodawców. Oprócz tego okres ten otworzył nowe rozdziały w historii automatyzacji, nie tylko poprzez wyeliminowanie rutynowych, manualnych zadań, ale także poprzez wprowadzenie zautomatyzowanych robotów w przemyśle, na przykład w produkcji samochodów. Roboty, dzięki swojej precyzji i siłom mechanicznym, zrewolucjonizowały linie montażowe – od malowania karoserii, przez montaż części, aż po kontrolę jakości. Wydajność i niezawodność tych robotów przyczyniły się do masowych zwolnień na produkcji, ale jednocześnie przyspieszyły i uproszczyły proces produkcji samochodów. Ta zmiana, choć wywołała znaczne drgania na rynku pracy, z pewnością przyczyniła się do zwiększenia efektywności i skali produkcji w przemyśle motoryzacyjnym.

 

Wprowadzenie Internetu do głównego nurtu społeczeństwa w latach 90-tych XX wieku wprowadziło całkowicie nowy wymiar automatyzacji i transformacji miejsca pracy. W cyfrowym świecie, zjawiska takie jak handel elektroniczny, bankowość online czy prace biurowe mogły być teraz obsługiwane przez systemy informatyczne, zmniejszając potrzebę pracowników obsługujących klienci na miejscu. Wielkie sklepy internetowe, takie jak Amazon, przyspieszyły proces automatyzacji w handlu detalicznym, minimalizując wymóg pracy ludzkiej podczas zbierania, pakowania i wysyłania towarów. Na przykład tradycyjne ksiegarnie musiały konkurować z gigantami internetowymi, co doprowadziło do znacznej redukcji zatrudnienia w tej branży. Banki, które kiedyś zatrudniały armię pracowników do obsługi klienta, przeszły na usługi online, eliminując potrzebę wielu tradycyjnych funkcji bankowych. Ponadto, systemy zarządzania danymi i analizy biznesowej zrewolucjonizowały sektor usług, umożliwiając automatyczne przetwarzanie i interpretację ogromnych ilości danych. W rezultacie wielu pracowników administracyjnych i analityków zostało zastąpionych przez te zaawansowane systemy. Widać więc, że rozwój Internetu przyniósł zarówno najbardziej innowacyjne narzędzia biznesowe naszych czasów, jak i wyzwania związane z utratą miejsc pracy i potrzebą przekwalifikowania na nowe, bardziej technologiczne role.

 

Programiści

Jednym z głównych wyzwań jest rozwój narzędzi automatyzujących pisanie kodu. Systemy oparte na AI, takie jak GitHub Copilot, potrafią generować fragmenty kodu na podstawie opisu w języku naturalnym. W miarę jak te technologie będą się rozwijać, mogą one przejąć rutynowe i powtarzalne zadania programistyczne, zmniejszając zapotrzebowanie na programistów wykonujących mniej skomplikowane projekty.

Aby ocenić rozwój tej technologii, możemy posłużyć się benchmarkiem SWE-bench. Składa się on z prawdziwych zadań zebranych z otwartoźródłowych repozytoriów bibliotek hostowanych na GitHub. Już teraz najnowsze modele wypuszczone na początku maja bieżącego roku potrafią rozwiązywać ponad 10% wszystkich zadań. Wynik ten ciągle się poprawia.

W marcu 2024 roku firma Cognition opublikowała produkt Devin, nazywany przez nich pierwszym AI software engineerem. Oprócz osiągnięcia prawie 14% wyniku w wspomnianym wyżej benchmarku, Devin potrafił również rozwiązywać zadania z prawdziwych ofert publikowanych w serwisie Upwork.

Postępujący rozwój technologii AI i coraz większe oczekiwania klientów na takie rozwiązania sprawia również że firmy zaczynają zwalniać zespoły (lub ograniczać nowe zatrudnienia) w celu skoncentrowania się na produktach opartych o sztuczną inteligencję. Przykładami takich firm w 2023-24 roku są Google i Salesforce. Przykładem takiej firmy działającej na krakowskim rynku IT jest Brainly, który ograniczył rozwój kilku produktów premium zwalniając przy tym zespoły w Polsce i Indiach, koncentrując się na długoterminowej wizji opartej o wykorzystanie AI w branży edukacyjnej.

 

Tacy co piszą

Kolejnym przykładem zawodów dla których rozwój metod sztucznej inteligencji jest dużym wyzwaniem są zawody opierające się na pisaniu tekstów w języku naturalnym lub komunikujących się z klientami.

Na przykład dziennikarstwo zmaga się z konsekwencjami cyfryzacji i spadkiem udziału w rynku tradycyjnych drukowanych mediów na rzecz portali internetowych i mediów społecznościowych. Automatyczne generowanie treści przez algorytmy oraz łatwy dostęp do informacji online sprawiają, że dziennikarze muszą konkurować z automatycznie tworzonymi artykułami. Organizacja NewsGuard zajmuje się śledzeniem stron na których wykryte zostały artykuły wygenerowane przez sztuczną inteligencję. W maju 2023 roku takich stron było 49, obecnie jest ich 840. Rozwój firm zajmujących się sztuczną inteligencją może także doprowadzić do zwiększenia monopolu istniejących wydawnictw. W maju wyciekła informacja o OpenAI oferującym preferencyjne traktowanie w zwracanych treściach które miały skłonić ich użytkowników do odwiedzania wybranych stron internetowych. Taki kontrakt został podpisany między innymi przez Associated Press, Axel Springer, Financial Times.

Kolejnym przykładem zawodu który może wkrótce zostać wyparty przez postępującą automatyzację są pracownicy pierwszej linii wsparcia technicznego. Coraz częściej na stronach internetowych można spotkać chatboty które wykorzystują modele językowe aby automatycznie odpowiadać na pytania klienta. OpenAI oferuje możliwość dostrajania modeli na domenie biznesowej danego przedsiębiorstwa. Techniki takie jak RAG (retrieval augmented generation) pozwalają również na zachowanie wysokiej jakości odpowiedzi poprzez cytowanie odpowiednich dokumentów. Grupa Juniper Research przewiduje że rynek “Conversation commerce” wzrośnie w ciągu roku o 280%.

 

Artyści

Nasz świat nieustannie się zmienia, z każdą chwilą stają się coraz bardziej widoczne kolejne znaki transformacji – technologicznej, cyfrowej, a nawet sztucznej inteligencji (AI). Ta ciągła metamorfoza ma wpływ na wszystkie aspekty naszego życia i społeczeństwa, w tym na jedno z najbardziej autentycznych i oryginalnych pól ludzkiego działania – sztukę i twórczość. Artystyka, zawsze była domeną, gdzie człowiek mógł wyrazić siebie, swoją wyjątkową wizję i uczucia. Dziś jednak artystów czeka nowe wyzwanie – konfrontacja z postępem technologicznym. W erze, gdy AI staje się coraz bardziej zaawansowane, nawet dziedziny tak intymne jak sztuka zaczynają doświadczać poważnej transformacji. W tym kontekście, warto przeanalizować jak ten proces wpływa na artystów, jakie przynosi możliwości, jak i zagrożenia, oraz jak sektor sztuki może dostosować się do tego cyfrowego przeobrażenia.

 

Dall-E

DALL-E, stworzony przez OpenAI, to jedno z najbardziej fascynujących przejawów rozwoju sztucznej inteligencji, które przypominają nam o ciągłej ewolucji współczesnych miejsc pracy. Ten program AI ma niesamowitą zdolność tworzenia unikalnych obrazów na podstawie opisów tekstowych, co daje mu potencjał do zamiany tradycyjnych ról artystycznych. Ponieważ jest zdolny do generowania wielu wersji dzieła sztuki z wyjątkową szybkością, zaawansowanie i różnorodnością, programy takie jak DALL-E mogą przyspieszyć proces twórczy i eliminować potrzebę wielogodzinnej, czasochłonnej pracy artystów. Oczywiście, nie zastępuje on w pełni oryginalności i wyjątkowości ludzkiego wyobraźni i kreatywności, ale pokazuje jak daleko automatyka może sięgać, wkraczając nawet w obszary zdominowane dotąd przez indywidualne talenty i techniki. W tym sensie, DALL-E nie tylko zagraża tradycyjnym stanowiskom pracy artystów, ale może również otworzyć nowe możliwości dla twórczych profesji, zmuszając sektor sztuki do przewartościowania i ponownego zdefiniowania roli i wartości ludzkiego wkładu w procesie twórczym.

Duże wątpliwości etyczne budzi również fakt, że do treningu modeli text-to-image wykorzystały zostały prace wielu artystów, bez wcześniejszych zgód. Przyczynili się więc nieświadomie do rozwijania produktu który ma ich zastąpić na rynku. Firma OpenAI dodała możliwość usunięcia prac z zbioru treningowego, jednak będzie miał on wpływ jedynie w przypadku nowszych wersji danego modelu. Wyuczone wagi nie są już możliwe do usunięcia.

 

Obawy Scarlett Johansson

Maj 2024 roku przyniósł kolejne innowacje z laboratoriów OpenAI, technologicznego giganta zarządzanego przez Sama Altmana. Nowy model sztucznej inteligencji, GPT-4o, z uderzającą zaradnością jest w stanie generować mowę w czasie rzeczywistym. Jednakże, jego lansowanie spotkało się z falą kontrowersji, bowiem wykorzystany do prezentacji modelu głos wyjątkowo przypominał ten należący do znanej aktorki – Scarlett Johansson. Pomimo zaprzeczeń ze strony OpenAI co do bezpośredniego użycia głosu Johansson, podobieństwo było niezaprzeczalne i zbyt szczegółowe, by je zignorować. 

Ta sytuacja rzuca nowe światło na rosnącą problematykę w obszarze sztucznej inteligencji, czyli na kwestie etyczne i prawne zbieżne z pozyskaniem i wykorzystaniem cech identyfikacyjnych osób, takich jak głos. Co więcej, ukazuje fakt, że wpływ AI na rynek pracy dotyka nie tylko mniej znanych artystów, czy osób wykonujących proste, manualne zadania, ale również sławnej klasy aktorów. W erze, gdy głos aktora można praktycznie “zapożyczyć” za grosze, zauważalne są wyzwania dotykające zarówno prawa do prywatności, jak i dochodów ze spersonalizowanej pracy twórczej.

 

Robotyka

Era postępu technologicznego, na którą nasza cywilizacja zaczęła zwracać wzrok już na początku XXI wieku, nieustannie się rozwija, przenikając najróżniejsze sfery ludzkiego działania. Jednym z najbardziej pionierskich i dynamicznych sektorów tego postępu jest robotyka połączona z zastosowaniem sztucznej inteligencji (AI). Ta nowa fala innowacji przynosi ze sobą niewyobrażalne wcześniej możliwości, zarówno w zakresie rozwiązań przemysłowych, jak i codziennego życia. Od prostych robotów montażowych pracujących na naszych liniach produkcyjnych, aż po roboty domowe, które przejmują zadania sprzątania i gotowania. Wszystko to pokazuje, że granice między człowiekiem a maszyną nieuchronnie się zacierają. Przyjrzyjmy się jak rozwój robotyki i zastosowanie AI współgra ze sobą, tworząc nowe możliwości, a jednocześnie stawiając nowe wyzwania. Spróbujemy również zrozumieć jak ten postęp wpłynie na ścieżkę naszej przyszłości.

 

Autonomiczne samochody

Jednym z najbardziej innowacyjnych aspektów połączenia robotyki i sztucznej inteligencji jest rozwój pojazdów autonomicznych, zwanych również self-driving cars. 

Przykładem mogą być ciężarówki tworzone przez firmę Aurora Innovation, które mają przemierzać autostradami, obsługując logistykę między największymi firmami kurierskimi i dostawczymi, jak FedEx czy Amazon. To oznacza potencjalne przyspieszenie dostaw, zwiększenie wydajności i ograniczenie błędów ludzkich. Niewątpliwie rozwój technologii autonomicznych ciężarówek przynosi poruszającą kwestię, dotyczącą ewolucji rynku pracy, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie zawód kierowcy ciężarówki jest jednym z najpopularniejszych, z przeszło 3,5 miliona pracowników. Autonomizacja tego sektora transportowego może potencjalnie zagrozić dużej liczbie pracowników, którzy będą zmuszeni do zmiany profesji lub poszukiwania nowych umiejętności, aby pozostać konkurencyjnymi na rynku pracy.

Z kolei na rynku samochodów osobowych, projekt Waymo – wychowanek fimy Google – stawia sobie za cel zastąpienie taksówek w dużych miastach. Te autonomiczne pojazdy, chociaż obecne tylko w wybranych obszarach i w niektórych miastach w Stanach Zjednoczonych dalej są rozwijane pomimo przestojów innowacyjnych dotyczących samochodów autonomicznych w ostatnich latach.

 

Chociaż te technologie nadal wymagają udoskonalenia i regulacji prawnych, pokazują one, jak automatyzacja może przekształcić nasze podejście do transportu, podnosząc wydajność, bezpieczeństwo i wygodę ale co za tym idzie, znaczną redukcję potencjalnych etatów.

 

Te roboty co robią salta

Autonomiczne roboty stanowią przełom w dziedzinie robotyki połączonej z sztuczną inteligencją, z nowoczesnymi technologiami, które coraz bardziej przypominają naszą ludzką zdolność do przystosowania się i rozumowania. Przykładem jest system AutoRT stworzony przez zespół DeepMind z ramienia Google, który łączy duże modele podstawowe, takie jak Large Language Model (LLM) czy Visual Language Model (VLM), i model sterujący robotem (RT-1 lub RT-2), tworząc system, który może implementować roboty w celu zbierania danych treningowych w nowych środowiskach.

AutoRT ma zdolność równoczesnego kierowania wieloma robotami wyposażonymi w kamery i końcówki efektorowe, umożliwiając im wykonywanie różnorodnych zadań w różnych miejscach. Dla każdego robota system wykorzystuje VLM do zrozumienia jego środowiska i obiektów w zasięgu wzroku, a następnie LLM sugeruje listę kreatywnych zadań, które robot mógłby realizować, jak na przykład: “Umieść przekąskę na blacie”, oraz pełni rolę decydenta w wyborze odpowiedniego zadania do wykonania przez robota.

 

W kontekście bardziej fizycznych zastosowań robotyki, warto wspomnieć o Boston Dynamics, firmie znanej z produkcji zaawansowanych autonomicznych robotów, takich jak “Spot” czy “Atlas”. Te machiny potrafią przemierzać trudne tereny, wykonywać skomplikowane manewry fizyczne i interakcje, co pokazuje potencjał i zaawansowanie współczesnej robotyki.

 

 

Zarówno AutoRT, jak i roboty Boston Dynamics wprowadzają nas w erę, w której autonomiczne roboty mogą stawać się integralną częścią naszego życia codziennego i przemysłowego. Historycznie rzecz ujmując, konstrukcja robotów była zwykle skupiona na określonym zadaniu lub nielicznych funkcjach, co czyniło je kosztownymi i ograniczonymi w swojej aplikacji. Na przestrzeni lat intensywne badania oraz postęp w dziedzinie robotycznej i technologii AI doprowadziły do koncepcji robotów wielofunkcyjnych. Otóż, ci zaawansowani robotnicy mają potencjał wykonywania szeregu różnych zadań, co sprawia, że są bardziej elastyczne i uniwersalne. Zastosowanie robotów wielozadaniowych może znacznie obniżyć koszty inwestycji, upraszczając jednocześnie procesy i zwiększając efektywność. Takie roboty, zdolne do nauki i adaptacji do różnych sytuacji, mogą być przy tym bardziej atrakcyjne jako alternatywa dla ludzkiej siły roboczej, przyczyniając się do ewolucji naszego społeczeństwa w stronę jeszcze bardziej zautomatyzowanego i technologicznie zwinnej przyszłości.

Dodatkowo, wielofunkcyjne roboty wymagają jedynie dostępu do prądu i regularnej konserwacji, eliminując konieczność oferowania im urlopu, czasu na odpoczynek, a także innych świadczeń i benefitów, które są obowiązkowe w kontekście praw człowieka w miejscu pracy. Ta oszczędność zasobów może znacznie obniżyć koszty operacyjne firm.

Paradoks Moraveca mówi, że łatwiej jest nauczyć komputery wykonywania zadań wymagających wysokiego poziomu myślenia, takich jak rozwiązywanie równań czy gra w szachy, niż nauczyć je podstawowych umiejętności sensoryczno-motorycznych, takich jak chodzenie czy rozpoznawanie obiektów. Z tego powodu zagrożenie dla zawodów fizycznych ze strony sztucznej inteligencji może nie nadejść tak szybko, jak w przypadku zawodów umysłowych. Zadania wymagające manipulacji fizycznej, precyzji i adaptacji do zmiennych warunków są znacznie trudniejsze do zautomatyzowania, ponieważ roboty muszą radzić sobie z ogromną złożonością i nieprzewidywalnością świata fizycznego.

 

Podsumowanie

Podsumowując, rozwój sztucznej inteligencji, automatyzacji i innych nowoczesnych technologii stawia wiele istniejących zawodów w obliczu zagrożenia. Zmiany te mogą prowadzić do spadku zatrudnienia w niektórych sektorach gospodarki oraz wymagać od pracowników adaptacji do nowych warunków. Jednakże historia pokazuje, że wyparte zawody otworzą pole dla nowych branż i możliwości zatrudnienia. Podobnie jak w przeszłości, kiedy rewolucje technologiczne prowadziły do transformacji rynku pracy, również i obecne zmiany stwarzają szanse na powstanie nowych profesji i dziedzin działalności.

 

Jednakże nie można ignorować pesymistycznego scenariusza, który zakłada, że rozwój sztucznej inteligencji może doprowadzić do momentu, w którym AI stanie się zdolne do wykonywania każdego zawodu, a co za tym idzie, doprowadzi większość osób do bezrobocia. Tak zwana osobliwość technologiczna to potencjalne zagrożenie, które może mieć ogromne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Dlatego ważne jest, aby podejmować świadome decyzje polityczne i społeczne, aby zapewnić, że rozwój sztucznej inteligencji przynosi korzyści dla wszystkich członków społeczeństwa, a nie tylko dla nielicznych.


Jeden komentarz

  1. Artykuł jest dobrze napisany i przyjemnie się go czytało. Przejrzystość w prezentacji zagrożeń związanych z rozwojem sztucznej inteligencji i automatyzacji, wsparta historycznymi przykładami i omówieniem nowoczesnych innowacji, dodaje wagi przewidywaniom dotyczącym przyszłości rynku pracy.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

  1. Ciekawe jest porównanie tradycyjnej terapii z nowymi rozwiązaniami opartymi na modelach językowych. Warto zauważyć, że mimo obiecujących wyników, istnieją ważne…