W dobie sztucznej inteligencji, Data Science i Big Data, świat mody przechodzi rewolucję, w której algorytmy, AI i zaawansowana analiza danych zaczynają przejmować stery. Automatyczne projektowanie, personalizacja na niespotykaną dotąd skalę oraz optymalizacja procesów produkcji redefiniują pozycję tradycyjnych domów mody. Jakie są etyczne i praktyczne konsekwencje tej zmiany? Czy AI stanie się kreatorem przyszłości mody, eliminując ludzkich projektantów?
Sztuczna inteligencja jako kreator mody
Sztuczna inteligencja od lat rewolucjonizuje przemysł kreatywny. Systemy takie jak DeepDream od Google czy DALL-E od OpenAI pokazują, że maszyny mogą generować unikalne obrazy i wzory, inspirowane dotychczasowymi trendami, ale również tworzyć zupełnie nowe koncepcje. W modzie coraz powszechniej używane są narzędzia takie jak m.in. GAN (Generative Adversarial Networks), które wykorzystywane w celach takich jak:
- Projektowanie oraz generowanie mody: GAN jest zdolny do generowania całkowicie nowych koncepcji w modzie. Pomaga to designerom tworzyć nowe, innowacyjne i atrakcyjne style. Szeroki zakres wzorów, kolorów oraz kombinacji może być szybciej eksplorowany przy użyciu GAN. Wiele sklepów z ubraniami np. H&M korzysta z tej technologi w celu tworzenia nowych inspiracji dla ich produktów.
- Przewidywania trendów w modzie: GAN może być również używany do przewidywania nadchodzących trendów w przyszłości. Pomaga to markom modowym w pozostawaniu na bieżąco z trendami oraz generowaniu nowych stylów.
- Synteza tkanin i tekstur: GAN pomaga projektantom w generowaniu tekstur tkanin o wysokiej rozdzielczości poprzez eksperymentowanie z różnymi materiałami i wzorami bez konieczności ich fizycznego tworzenia. Pomaga to zaoszczędzić czas i zasoby.
- Wirtualna przymierzalnia: GAN jest zdolny do generowania bardzo realistycznych zdjęć użytkowników w ich ubraniach. W ten sposób klienci mogą zobaczyć jak ubrania wyglądają na nich bez potrzeby fizycznego przymierzania.
W ten sposób projektowanie wzorów tkanin, dobór kolorów oraz tworzenie całych kolekcji staje się znacznie prostsze, ograniczając potrzebę bezpośredniej ingerencji projektantów. Dla firm oznacza to korzyści w postaci redukcji kosztów oraz bardziej efektywnego wykorzystania zasobów. Dzięki precyzyjnemu dostosowaniu produkcji do aktualnych trendów i zapotrzebowania, zmniejsza się ilość niewykorzystanych materiałów, co pozytywnie wpływa na środowisko, redukując odpady tekstylne i ograniczając zużycie surowców, takich jak tkaniny czy skóra. Szacuje się, że branża modowa jest odpowiedzialna za prawie 10% emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Równie istotny problem to generowanie ogromnych ilości mikroplastiku, zużycie wody (wyprodukowanie jednej pary jeansów wymaga zużycia ok 4000l wody) oraz legalne i nielegalne wysypiska tekstyliów rozsiane po całym świecie (z przewagą krajów Południa).
Jednak rosnąca zależność od sztucznej inteligencji wiąże się również z problemem ogromnego zapotrzebowania na energię. Modele AI wymagają zaawansowanych centrów obliczeniowych, które zużywają ogromne ilości prądu, generując znaczne ilości dwutlenku węgla. W efekcie, choć optymalizacja procesów produkcji zmniejsza odpady i nadprodukcję, jednocześnie może prowadzić do zwiększonego śladu węglowego. To paradoks, który stawia pod znakiem zapytania ekologiczne aspekty cyfryzacji i automatyzacji w branży modowej – czy faktycznie zmierzamy w stronę bardziej zrównoważonej mody, czy jedynie przenosimy obciążenie środowiskowe na inne obszary?
Automatyzacja w modzie oznacza, że wiele stanowisk związanych z projektowaniem, produkcją i analizą rynku może stać się zbędnych. Już teraz wielu projektantów wykorzystuje AI jako wsparcie w procesie twórczym, ale czy przyszłość przyniesie ich całkowite zastąpienie przez algorytmy? W artykule A Brief Discussion on Will Artificial Intelligence Will Replace Fashion Designers autorzy spróbowali odpowiedzieć na to pytanie:
if fashion is demonstrated as social system, this system develops and incorporates of creative and innovativeprocesses and ideas, also involves within sociality. In fashion context, AI indicatesthe improvement in technology and production. Apply AI robots in production linewill brings incredible benefit to the economic side in fashion. To determinate therelationship between fashion design and AI, I think is better to say AI plays smallpart in fashion design, because itself still have a big gap to achieve what designerscan do nowadays, for instance AI doesn’t have these ability such as creativitypersonality and individuality.
Oznacza to, że jeszcze przez jakiś czas nie jest możliwe całkowite zastąpienie ludzkiego czynnika przez AI. Sztuczna inteligencja może usprawniać procesy produkcji, analizować trendy i generować nowe wzory, ale wciąż brakuje jej intuicji, wrażliwości estetycznej i umiejętności nadawania unikalnego charakteru projektom. Współczesna moda to nie tylko analiza danych i optymalizacja procesów, ale przede wszystkim sztuka, której podstawą jest kreatywność i zdolność do wyrażania emocji poprzez tkaniny, kroje i kolory.
Możliwe jest jednak, że projektanci modowi będą musieli nauczyć się korzystania z narzędzi AI w celu przyspieszenia swojej pracy i lepszego analizowania trendów. W przyszłości praca projektanta może polegać nie tyle na samodzielnym rysowaniu szkiców i eksperymentowaniu z materiałami, ile na umiejętnym wykorzystaniu algorytmów do generowania inspiracji i automatyzacji pewnych etapów produkcji. AI może stać się asystentem, który pozwoli projektantom skupić się na najbardziej twórczych aspektach swojej pracy, zamiast tracić czas na analizę rynku czy optymalizację procesów logistycznych.
Wykorzystanie AI z całą pewnością wpłynie jednak na miejsca pracy w innych działach mniej bezpośrednio powiązanych z modą. Automatyzacja niektórych obszarów branży, takich jak obsługa klienta czy marketing, wydaje się bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Z drugiej strony można argumentować, że AI stworzy nowe możliwości zatrudnienia w branży modowej, zwłaszcza w obszarze analizy danych, inżynierii AI oraz cyfrowego projektowania.
Moda całkowicie cyfrowa
Moda cyfrowa to koncepcja, która przenosi branżę odzieżową do świata wirtualnego dzięki technologii 3D oraz sztucznej inteligencji. To właśnie te innowacyjne rozwiązania umożliwiają tworzenie w pełni cyfrowych ubrań i akcesoriów. Wcześniej we wpisie wspominaliśmy o wirtualnych szafach, które pozwalają na sprawdzenie, jak dany produkt wyglądałby na prawdziwej osobie w rzeczywistości. Istnieją także aplikacje, dzięki którym użytkownicy mogą dodawać własne ubrania do cyfrowej szafy i testować różne kombinacje stylizacji. To wszystko jest częścią rozwijającego się trendu digital fashion.
Jednym z przykładów zastosowania tej technologii jest współpraca Sephory z ModiFace – firmą specjalizującą się w wirtualnych metamorfozach. Wspólnie opracowały interaktywne lustro, które w czasie rzeczywistym pozwala użytkownikom zobaczyć, jak dany kosmetyk prezentuje się na ich twarzy. Podobną technologię wykorzystał Nike, wprowadzając rozwiązanie AR umożliwiające wirtualne przymierzanie butów.
Jednak moda cyfrowa to nie tylko wirtualne stylizacje, ale także innowacyjne sposoby produkcji ubrań. Jednym z nich jest cyfrowy druk tekstylny, który pozwala na nanoszenie wzorów bezpośrednio na tkaniny za pomocą specjalistycznych drukarek. Dzięki temu proces produkcji jest szybszy i bardziej ekologiczny, ponieważ ogranicza zużycie surowców i minimalizuje odpady. Technologie te są już wykorzystywane przez takie marki jak Prada, Pucci czy Jil Sander.
W 2021 roku Gucci we współpacy z Wanna – platformą mody AR, postanowiło stworzyć całkowicie cyfrowe buty, które można przymierzyć, korzystając z technologii AR (Augmented Reality). Wirtualne buty można było zakupić w aplikacji za jedynie ok. 9-12 dolarów, zatem w cenie znacznie niższej niż prawdziwe buty z luksusowego domu modowego. Wirtualne buty można było zobaczyć na swoich nogach za pomocą technologii AR lub „założyć” w grze Roblox.
Głównym celem mody cyfrowej jest redukcja zanieczyszczeń i odpadów związanych z tradycyjną produkcją odzieży. Dzięki technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR) projektanci mogą zweryfikować, czy dany produkt spełnia oczekiwania klientów jeszcze przed jego fizycznym wytworzeniem, co znacząco ogranicza nadprodukcję i ilość niewykorzystanych zasobów.
Cyfrowa moda znajduje także zastosowanie w mediach społecznościowych, gdzie staje się nowym sposobem wyrażania stylu i osobowości. Coraz częściej powstają marki działające wyłącznie w świecie wirtualnym, takie jak The Fabricant, które oferują ubrania generowane przez sztuczną inteligencję, przeznaczone do użytku w przestrzeniach cyfrowych – na platformach społecznościowych czy w metaverse. Przykładem innowacyjnego podejścia do cyfrowej garderoby jest platforma DressX, gdzie użytkownicy mogą zakupić wirtualne ubrania, przesłać swoje zdjęcie, a następnie algorytm AI nałoży na nie wybraną stylizację. Pomimo braku fizycznej formy, użytkownicy otrzymują profesjonalnie przygotowane zdjęcia, które mogą wykorzystać np. w kampaniach marketingowych czy budowaniu wizerunku online.
The Fabricant współpracuje już z uznanymi markami modowymi, takimi jak Off-White, Under Armour, Puma, Tommy Hilfiger, Napapijri czy Dickies, co pokazuje rosnące zainteresowanie branży tym nowym trendem. Cyfrowa moda otwiera przed projektantami zupełnie nowe możliwości twórcze, eliminując ograniczenia związane z kosztami produkcji, dystrybucji i materiałów. Wirtualne ubrania mogą stać się przyszłością nie tylko pod względem ekologii, ale także jako nowa forma ekspresji i luksusu w erze cyfrowej.
Personalizacja na nowym poziomie
Firmy nieustannie poszukują nowych sposobów na ulepszanie doświadczeń zakupowych, starając się jak najwierniej odwzorować interakcje znane ze sklepów stacjonarnych. W tym celu wykorzystują między innymi czat z doradcami, wirtualne przymierzalnie oparte na sztucznej inteligencji oraz spersonalizowane rekomendacje bazujące na historii zakupów. Takie rozwiązania pozwalają markom lepiej zrozumieć potrzeby klientów i budować z nimi silniejsze relacje. Według danych WEARFITS wdrożenie technologii 3D może zwiększyć poziom satysfakcji klientów nawet o 70%, co bezpośrednio wpływa na wzrost współczynnika konwersji o blisko 20%.
Dostosowanie interakcji z klientem odgrywa kluczową rolę także w kontekście zwrotów odzieży. Jak wynika z danych portalu Statista, to właśnie produkty z kategorii moda – w szczególności obuwie, torebki i akcesoria – najczęściej trafiają z powrotem do sklepów w ramach zwrotów. Główne przyczyny to niedopasowanie rozmiaru, a także różnice między wyglądem produktu online a jego rzeczywistym wyglądem. Wielu konsumentów decyduje się na zakup kilku wersji tego samego artykułu, aby po przymierzeniu zatrzymać tylko ten najlepiej dopasowany. Wdrożenie wyżej wymienionych technologii takich jak wirtualne przymierzalnie czy bardziej zaawansowane wizualizacje 3D, może pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Jest to kluczowe biorąc pod uwagę, że ponad 85% tekstyliów co roku trafia na wysypisko śmieci.
Kwestia praw autorskich i kreatywnej oryginalności
Czy projekt stworzony przez AI jest dziełem sztuki? Kwestia praw autorskich w kontekście AI jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów we współczesnej dyskusji prawnej. AI może czerpać inspiracje z dzieł stworzonych przez ludzkich projektantów, co budzi pytania o plagiat i oryginalność tworzonych kreacji
Ochrona prawna projektów modowych bywa problematyczna, ponieważ wiele z nich nie spełnia wymogu oryginalności. W Unii Europejskiej uznaje się, że utwór musi być „własnym intelektualnym dziełem autora” i nosić jego indywidualne cechy. Co więcej, prawo autorskie chroni kreatywność człowieka, a nie maszyn, dlatego AI nie może być uznane za autora. Konwencja Berneńska nie precyzuje, kto może być twórcą, ale państwa członkowskie zgodnie przyjmują, że musi to być osoba fizyczna. Oznacza to, że autonomicznie wygenerowane projekty modowe pozostają poza ochroną prawa autorskiego i mogą być swobodnie kopiowane, chyba że obejmie je inne prawo własności intelektualnej.
Pewnym wyjątkiem może być sytuacja, w której człowiek aktywnie steruje AI, np. określając rodzaj odzieży, materiały czy kolory – wtedy można uznać go za autora. Jednak jeśli AI działa samoistnie, prawo nie zapewnia ochrony takim projektom. Niektórzy badacze, jak Raustiala i Sprigman, twierdzą wręcz, że moda powinna funkcjonować poza systemem prawa autorskiego, co pozwoliłoby na swobodniejszy rozwój branży.
Pojawia się także kwestia plagiatu – systemy AI, takie jak GAN, uczą się na podstawie istniejących projektów i naśladują je w nowych kompozycjach. Skoro jednak większość projektów mody już teraz nie spełnia wymogu oryginalności, czy można mówić o naruszeniu praw autorskich? W praktyce sytuacja nie różni się znacząco od pracy ludzkiego projektanta, który czerpie inspirację z wcześniejszych kolekcji. Ale czy moralnie słuszne jest, by AI, analizując tysiące istniejących projektów, tworzyło coś nowego, bez uznania dla oryginalnych twórców? Czy to jeszcze inspiracja, czy już bezrefleksyjne kopiowanie?
Podsumowanie
Moda przyszłości to świat, w którym algorytmy współtworzą, a może nawet przejmują proces projektowania i produkcji od ludzkich projektantów. Etyczne dylematy związane z własnością intelektualną, utratą miejsc pracy czy zjawiskiem cyfrowego fast fashion wymagają głębszej refleksji. Czy przyszłość mody będzie należać do AI? To pytanie, na które odpowiedź może dać dopiero nadchodząca dekada.
Literatura:
- https://www.analyticsvidhya.com/blog/2023/05/future-of-ai-with-gans/#h-applications-of-gans-in-the-fashion-industry
- Yi, Bingqing. (2021). A Brief Discussion on Will Artificial Intelligence Will Replace Fashion Designers. Creativity and Innovation.
https://www.researchgate.net/publication/370240028_A_Brief_Discussion_on_Will_Artificial_Intelligence_Will_Replace_Fashion_Designers - Przyszłość ubrań. Pomiędzy modą cyfrową metaversum a wymogami zrównoważonego rozwoju https://sotechlab.agh.edu.pl/wp-content/uploads/2024/06/Przyszlosc-ubran.-Pomiedzy-moda-cyfrowa-metaversum-a-wymogami-zrownowazonego-rozwoju-2.pdf
- Digital fashion podbija świat — czym jest moda cyfrowa? https://kobieta.wp.pl/digital-fashion-podbija-swiat-czym-jest-moda-cyfrowa-6849445154061152a
- Cyfrowa moda to już nie science fiction, a element naszej rzeczywistości https://dfusion.pl/blog/cyfrowa-moda-to-juz-nie-science-fiction-a-element-naszej-rzeczywistosci/
- The Fabricant Exclusive Launch at DRESSX https://dressx.com/news/blogs-features-the-fabricant-big-launch-at-dress-x?variant=40793450578073&srsltid=AfmBOopnYC_K98iJIj2pSesbeOWfqDiWhwlRNbOtSSWAjq3S0-Myra1l
-
Heidi Härkönen, Fashion piracy and artificial intelligence—does the new creative environment come with new copyright issues?, Journal of Intellectual Property Law & Practice, Volume 15, Issue 3, March 2020, Pages 163–172, https://doi.org/10.1093/jiplp/jpaa021
W ostatnich godzinach wyszła ciekawa informacja związana z tematem – eObuwie i CCC rezygnują z esize.me, czyli technologii do tworzenia skanów stopy, które miały pomagać klientom w doborze właściwego rozmiaru butów w sklepie internetowym (podobno miały z tego korzystać 3 miliony użytkowników). Żadnego oficjalnego powodu wycofania tego rozwiązania chyba nie podano.
Źródło: https://android.com.pl/tech/906189-ccc-eobuwie-esize-me-koniec/
W sumie fajny gadżet. Wadą była jego „stacjonarność”, jeśli już się fatygujesz do sklepu po obuwie, to nie po to by je zamawiać tam przez internet. Kalkulacja kosztów jest tutaj bezwzględna.
W moim odczuciu stwierdzenie, że wykorzystanie AI „nie różni się znacząco” od pracy ludzkiego projektanta, pomija kluczowe aspekty procesu twórczego oraz etyczne konsekwencje zastosowania sztucznej inteligencji.
Po pierwsze, inspiracja a kopiowanie to dwie zupełnie różne kwestie. Projektant, nawet jeśli czerpie z wcześniejszych kolekcji, dokonuje świadomej interpretacji, wprowadza własne doświadczenia, emocje i unikalną wrażliwość artystyczną. Sztuczna inteligencja działa inaczej – przetwarza ogromne ilości danych (często bez zgody ich autorów) i bezrefleksyjnie generuje projekty na podstawie istniejących wzorców. Kluczowa różnica polega na świadomości materiału, nad którym się pracuje, oraz na celowości tego procesu.
Po drugie, kwestia odpowiedzialności. Jeśli ludzki projektant dopuści się plagiatu, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności prawnej. W przypadku AI odpowiedzialność się rozmywa – kto ponosi konsekwencje? Firma, która stworzyła algorytm? Użytkownik, który wygenerował projekt? Brak jasnych regulacji prowadzi do sytuacji, w której korporacje mogą wykorzystywać AI jako narzędzie do obchodzenia praw autorskich.
Po trzecie, skala zjawiska. Ludzki projektant może inspirować się kilkoma kolekcjami, natomiast AI ma dostęp do milionów projektów jednocześnie. Sprawia to, że proces ten staje się bardziej agresywny i trudny do kontrolowania. W efekcie może dochodzić do systematycznego przejmowania cudzej twórczości na niespotykaną dotąd skalę. Nawet najbardziej doświadczony projektant nie ma możliwości przeanalizowania tylu dzieł w ciągu całego życia, ile przetwarzają modele AI w ciągu kilku sekund.
Nie wydaje mi się również, aby fakt, że wiele projektów nie jest w pełni oryginalnych, stanowił argument za dalszym rozwojem w tym kierunku.
Sprowadzanie pracy ludzkiego projektanta do działania AI jest uproszczeniem, które ignoruje zarówno świadomość twórczą, jak i kwestie odpowiedzialności prawnej oraz skalę problemu. Sztuczna inteligencja nie „inspiruje się” jak człowiek – nie posiada intencji ani zrozumienia kulturowego czy emocjonalnego kontekstu projektu. Jej masowe wykorzystanie w branży kreatywnej może prowadzić do poważnych nadużyć, zwłaszcza gdy brak odpowiednich regulacji. Zamiast zakładać, że AI działa „tak samo jak człowiek”, powinniśmy uważnie przeanalizować jej wpływ na twórców i rynek, by nie dopuścić do sytuacji, w której technologia staje się narzędziem systemowego przejmowania cudzej pracy.
Świetny komentarz. Jak to często bywa w dyskursie etycznym, nie da się tego problemu rozwiązać zero-jedynkowo. Humaniści jak najbardziej się z tym zgodzą, że proces twórczy zawiera w sobie inspiracje lub interpretacje, co ma doceniać dokonania poprzedników, można w tym miejscu przytoczyć słowa Bernarda z Chartres „jesteśmy jak karły, które wspinają się na ramiona gigantów, by widzieć więcej od nich i dalej sięgać wzrokiem”. Każdy twórca miał swojego nauczyciela, dzięki któremu jego unikalna wrażliwość artystyczna została wykształcona. Z kolei kwestia oryginalności w sztuce jest trudna do jednoznacznego rozstrzygnięcia, entuzjasta dostrzeże każdy drobny niuans i podda go analizie w kontekście do tego co było wcześniej i właśnie ten detal uzna za wyjątkowy. Sceptyk, jak to sceptyk wszystko podważy, że wszystko już było, uznając za oryginalne prehistoryczne malarstwo jaskiniowe, choć i ono było przecież inspirowane naturą. Zgodnie z tą myślą twór generowany przez AI może mięć ten detal oryginalności, głównie za sprawą oryginalnego promptu i długotrwałego warsztatu (co jednak w dalszej mierze jest to stronie człowieka), ale przypadku błahego promptu („zaprojektuj mi zielone buty w koty”) będzie to zupełnie odtwórcze.
Myślę, że kwestie oryginalności, jak i praw autorskich w kontekście treści generowanych przez AI, można trochę przyrównać do formy kolażu w sztukach plastycznych. Tutaj ciekawa analiza: https://soinlaw.com/blog/jak-legalnie-tworzyc-i-rozpowszechniac-kolaze/
Natomiast wracając do [wykorzystanie AI „nie różni się znacząco” od pracy ludzkiego projektanta], to też można uznać za stwierdzenie słuszne, m.in. z punktu widzenia ekonomisty czy praktyka. Już dawno temu automatyzacja zabiła twórcze rzemiosło, w tym właśnie w tym obszarze, który dzisiaj nazwalibyśmy branżą fashion. Ważny był efekt, a nie proces i ludzie którzy za nim stali. Szewstwo, kapelusznictwo, sukiennictwo, kuśnierstwo trudno szukać specjalistów w tych obszarach, gdyż ich kunszt i ich poczucie estetyki zostało wyparte przez technologie i ich masowe produkty.
Jak to często była nie ma prostej recepty 🙂 ale ważne by nie pozostawać obojętnym.